baner górny         

Najstarsza sosna pospolita w Polsce

W niedzielę 13 października 2019 roku, przy pięknej pogodzie wybraliśmy się na kolejną, chyba nie ostatnią, wycieczkę w rejony Mińska Mazowieckiego. Rzadko tam zaglądamy, a warto, bo jest tam tyle ciekawych miejsc.

Część grupy do Mińska Mazowieckiego dotarła rowerami, inni przyjechali pociągiem. Należy również wspomnieć, że dwoje uczestników naszej wycieczki to dobrzy znajomi z Mrozów, z którymi już wcześniej pokonywaliśmy trasy rowerowe. Tak więc zebrała się grupa jedenastoosobowa, grupa doświadczonych turystów rowerowych.

Pierwszym punktem naszej wycieczki była oddalona od Mińska Mazowieckiego niespełna kilometr najstarsza sosna pospolita w Polsce. Sosna „Wszebora”, bo taką nosi nazwę ma około 350 lat. Ma nie typowy jak na sosnę układ konarów, gałęzi. Oczywiście ten pomnik przyrody był tłem do naszego grupowego zdjęcia dokumentującego nasz pobyt w tym miejscu.

Po zapoznaniu się z krótką informacją na temat tego drzewa, ruszyliśmy w dalszą trasę. Trasa wiodła przez boczne drogi, wiec mieliśmy okazję obserwować okolice. W spokojnym tempie dotarliśmy do Siennicy. Tu zapoznaliśmy się z fragmentem historii z czasów powstania styczniowego. Wspomniano tu o dowódcy oddziału powstańczego walczącego w bitwie pod Mienią, a pochowanego we wspólnej mogile z innymi żołnierzami Kazimierzu Kobylińskim. A postać ta jest na tyle ciekawa, że jego oddział wcześniej nigdy nie został rozbity.

Przy drodze między Siennicą a Cegłowem zatrzymaliśmy się na chwilkę przy krzyżu na mogile powstańczej.

Po przejechaniu dalszych kilku kilometrów dotarliśmy do Cegłowa. To stara i ciekawa w swej historii miejscowość. Prawa miejskie Cegłów otrzymał już w 1621 z rąk króla Zygmunta II Wazy. Z troszkę późniejszego okresu pochodzi miejscowy murowany, późnogotycki kościół pw św. Jana Chrzciciela. Bardzo cenny jest tryptyk ołtarzowy tej świątyni, wzorowany na dziele Wita Stwosza w katedrze Mariackiej w Krakowie. Cegłów jest ciekawą miejscowością również z tego względu, że część mieszkańców jest wyznania mariawickiego. Mają swój całkiem duży kościół, a i populacja społeczności mariawickiej nie jest małą.

W czasie gdy dowiadywaliśmy się o tak ciekawych rzeczach odpoczywaliśmy troszkę, aby ruszyć w dalszą trasę. Dalej droga wiodła do miejscowości Jeruzal, wsi będącej planem filmowym znanego serialu „Ranczo”. Tu w obecności bardzo dużej ilość innych odwiedzających odpoczęliśmy, zjedliśmy i  wymieniliśmy informacje na temat serialowych obiektów znajdujących się w tej miejscowości.

Dalsza droga biegła przez Lipiny, Dębowce do kamieńca. Tu znowu dowiedzieliśmy się o ciekawym epizodzie z czasu powstania styczniowego a związanym z osoba ks. Wawrzyńca Lewandowskiego, ówczesnego administratora parafii w Seroczynie.

Fajną polna drogą dojechaliśmy do wsi Toki, a dalej koło miejscowości Szostek do Rudy Wolińskiej. Stąd już prostą drogą pojechaliśmy do Siedlec. Wycieczkę uważam za udaną, w czasie jej trwania była możliwość poznania kolejnych ciekawych miejsc w okolicach Siedlec.

foto. R. Wysocki

sosna2019 1

sosna2019 2

sosna2019 3

sosna2019 4

sosna2019 5

przycisk a

Dodatkowe informacje

 

Jesteś gościem