Wycieczka "Szlakiem grodzisk"
W niedzielę 4 października 2020 roku grupa 20 osoby wyruszyły na wycieczkę „Szlakiem grodzisk”. Pogoda jako taka dopisała, tylko wiatr był bardzo silny.
Pierwszym punktem wycieczki było grodzisko koło wsi Podnieśnio. Do grodziska przyjechaliśmy pokonując trasę z Siedlec, przez Przygody, Suchożebry, Sosna Kozółki. Grodzisko koło miejscowości Podnieśno jest obiektem pochodzącym z przełomu XI i XII wieku. Jest to typowe grodzisko osadnicze położone na równinnych łąkach u brzegu niewielkiej rzeczki Sosna.
Kolejnym punktem wycieczki była wizyta w pałacu w Patrykozach. Jest to odrestaurowany obiekt, który zaprojektował Franciszek Jaszczołt na zlecenie generała Teodora Szydłowskiego. Teodor Szydłowski był uczestnikiem o Drezno, był adiutantem Księcia Józefa Poniatowskiego. W czasie powstania listopadowego był szefem sztabu gen. Skrzyneckiego. Po zakończeniu powstania listopadowego gen. Szydłowski nabyła dobra Patrykozy. Jego działania były skierowane na podniesienie poziomu życia podległych mu włościan.
Sam pałac jest okazem ciekawego połączenia kilku prądów w sztuce. Wnętrza dziś prezentowane w pełni oddają nastrój jaki był utrzymywany w czasie gdy mieszkał tam gen. Szydłowski.
Po zwiedzeniu pałacu, zrobieniu pamiątkowych zdjęć. Ruszyliśmy w dalsza drogę. Wiatr już dawał się we znaki, ale po odpoczynku w Patrykozach dawaliśmy radę.
Kolejnym punktem wycieczki było grodzisko we wsi Włodki. Jest to grodzisko również nizinne, ale zamieszkałe na przełomie XI i XII wieku przez Rusinów, którzy przywędrowali na te ziemie w ramach ekspansji kulturowej. Tu odpoczęliśmy i nadszedł czas ruszyć w drogę powrotną. A ta nie zapowiadała się ciekawie, gdyż trzeba było jechać bezpośrednio pod wiatr. Na dodatek teren między Włodkami a Hołublą jest pofałdowany. Trzeba była pokonywać wzniesienia przy tak silnym wietrze.
Jednak okazało się, że uczestnicy wycieczki całkiem dobrze sobie radzili i dotarliśmy do Hołubli. Tu chwila odpoczynku i ruszyliśmy w dalszą drogę. Od Hołubli do Siedlec droga w dużej części wiodła przez las, który tłumił wiatr.
Do Siedlec dotarła cała grupa, nikt nie został, i jak można było zauważyć nie bardzo zmęczeni.
Wyprawa była ciekawa, w czasie której można było poznać kolejne, ciekawe zakątki okolic Siedlec.