"51 Ogólnopolski Zlot PTKol - Bartkowa Posadowa"
21-23.06.2011r.
W dniach 18-25.06.2011 r. w Bartkowej-Posadowej nad j. Rożnowskim (woj. małopolskie) odbył się 51. Ogólnopolski Szkoleniowy Zlot Przodowników Turystyki Kolarskiej. Nasz klub reprezentowało tylko kilka osób w tym dwie koleżanki: Joanna i Jowita.
Wyruszyłyśmy we wtorek (21.06.2011) o godz. 3.45 z Siedlec, aby mieć pewność, że nie spóźnimy się na kolejny pociąg (6.17), relacji Warszawa Wschodnia – Przemyśl, który zawiózł nas do Tarnowa. Około południa znalazłyśmy się w Tarnowie i dalej w drogę rowerami do bazy Zlotu. Zrobiłyśmy ok. 46 km po górach (Tarnów PKP – Koszyce Wielkie – Rzuchowa – Szczepanowie – Lubinka – Janowice – Zakliczyn – Bieśnik – Paleśnica – Bartkowa-Posadowa). Dzień był ładny, poza przelotnym deszczykiem, przed którym uchroniła nas drewniana wiata na parkingu. Jechałyśmy bocznymi drogami o małym natężeniu ruchu. Trudy wspinania się pod górę rekompensowały nam przepiękne widoki oraz możliwość szybkie zjazdy. Trzeba było jednak bardzo uważać, bo rowery rozwijały zawrotne prędkości, a ciężkie sakwy niebezpiecznie zarzucały na boki. Hamulce tego dnia rozgrzewały się do czerwoności. W bazie zlotu mieszczącej się w Bartkowej-Posadowej w DW „Stalownik” znalazłyśmy się około godz. 16.30. Zmęczenie dało o sobie znać i nie pozwoliło nam na żadną aktywność.
Następnego dnia tj. w środę (22.06) wzięłyśmy udział w wycieczce autokarowej do Bochni, Nowego Wiśnicza i Lipnicy Murowanej. Zwiedziłyśmy Kopalnię soli w Bochni, gotycki zamek rycerski w Nowym Wiśniczu oraz drewniany gotycki kościół pw. Św. Leonarda w Lipnicy Murowanej, który znajduje się na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Po obiadokolacji były również tańce.
W czwartek (23.06) pojechałyśmy na zaplanowaną na ten dzień trasę dookoła Jeziora Rożnowskiego (Bartkowa – Gródek nad Dunajcem – Zbyszyce – Tęgoborze – Tabaszowa – Ostra Góra – Rożnów – Bartkowa ). Na trasę wyruszyłyśmy trochę wcześniej niż główna grupa, ale po drodze spotykałyśmy się z innymi uczestnikami zlotu i przez dłużą chwilę jechałyśmy razem z „peletonem”. Na koniec też podróżowałyśmy same i nadłożyłyśmy trochę drogi. Nie przeszkadzało nam to, bo pogoda tego dnia była wymarzona na rower. Po obiadokolacji znów tańce…
No i przyszedł piątek (24.06) i trzeba było się rozstać z gościnną ziemią sądecką i bracią rowerową z całej Polski. Ok. godz. 9.30 ruszyłyśmy w drogę powrotną do pociągu, tym razem do Brzeska. Wybrałyśmy taką drogę, żeby nie powielać trasy i coś innego po drodze jeszcze zobaczyć. Jechałyśmy przez Rożnów, Witowie Dolne, przez parę kilometrów straszną drogą nr 75 do Czchowa (baszta, Kościół p. w. Narodzenia Najświętszej Marii Panny z XIV w. gotycki). Następnie przez mniej uczęszczane drogi przez Złotą (kościół drewniany pw. Św. Michała Archanioła), Żerków, Łoniową Doły, Porąbkę Uszewską (Sanktuarium NMP z Lourdes), Jadowniki do Brzeska. Na miejscu znalazłyśmy się ok. 14.30. Miałyśmy problem ze znalezieniem dworca, bo budynek jest w trakcie przebudowy. Ponieważ zostało sporo czasu, wyruszyliśmy na poszukiwanie lokalu, w którym można by coś zjeść. Po długich poszukiwaniach udało się odnaleźć pizzerię, okazało się, że właściciel jest zapalonym rowerzystą, tak więc przy obiedzie można było porozmawiać o najciekawszych wyprawach. Do Warszawy przyjechałyśmy przed północą, a potem pakowanie na samochód i do Siedlec. Około 2 w nocy byliśmy w domu.
Bardzo nam się podobało na zlocie i z żalem opuszczaliśmy okolice gościnnej Bartkowej-Posadowy. Mamy nadzieję, że uda nam się spotkać z bracią rowerową już za rok na kolejnym zlocie PTKol.