"III Rajd Wschodni"
23-26.08.2007r.
W tym roku w dniach 23-26 sierpnia 2007r. odbył się już trzeci rajd Wschodni. Jak sama nazwa mówi odbywał się on wzdłuż naszej wschodniej granicy. W Rajdzie tym uczestniczyły osoby, które już wcześniej miały przyjemność przeżyć z nami wspólną przygodę. Tegoroczny rajd rozpoczęliśmy w Hajnówce. Pierwszy etap naszej trasy prowadził przez pierwotną Puszczę Białowieską, dzięki której byliśmy bliżej malowniczej przyrody i świeżego powietrza. Podziwiając piękno nienaruszonej przez człowieka puszczy, dotarliśmy do Narewki, z której skierowaliśmy się do Siemianówki. Tam również mieliśmy zapewniony nocleg w Ośrodku położonym niedaleko zalewu. Po dotarciu na miejsce i zakwaterowaniu odbył się mecz w piłkę nożną między męską częścią rajdu, a chłopcami z tamtejszej miejscowości. Mecz ostatecznie zakończył się naszą wygraną (5:1), chociaż momentami bywało naprawdę ciężko... oczywiście całość zmagań została uwieczniona na zdjęciach. Wieczorem w ramach odpoczynku po ciężkim dniu poszliśmy nad zalew, gdzie odbył się grill, uroczyście rozpoczynający rajd. Następnego dnia wstaliśmy dość rano, zjedliśmy śniadanie i ruszyliśmy w drogę, gdyż czekał nas spory kawałek do przejechania. Na początku przyjechaliśmy na drugą stronę zalewu przez przejazd kolejowy. Później trasa prowadziła wzdłuż granicy państwa między innymi przez Kondratki, Bobrowniki, aż do Krynek. Miejscowości, które niejednokrotnie składały się tylko z jednego gospodarstwa wywarły na nas niesamowite wrażenie. Droga przeważnie była piaszczysta, z licznymi dołkami, toteż jechało się dość ciężko, a pod niektóre górki trzeba było nawet wprowadzić rower. Drugiego dnia na trasie znalazły się Kruszyniany, w których zwiedziliśmy stary, drewniany meczet oraz tatarski cmentarz położony nieopodal. Obok siebie stoją tu świątynie prawosławne, muzułmańskie, żydowskie i chrześcijańskie, a mimo to tamtejsi ludzie od lat żyją ze sobą w harmonii, wzajemnie zapraszając się na obchodzone przez siebie święta. Tego dnia nocowaliśmy w Krynkach w bardzo przyjemnym schronisku młodzieżowym. Następnego dnia kolejnym zabytkiem, który mieliśmy możliwość zobaczyć na rajdzie był klasztor męski Zwiastowania Najświętszej Marii Panny w Supraślu, czyli jeden z prawosławnych monasterów w Polsce. Każdemu kto choć na chwilę znajdzie się w tym pięknym miasteczku Polecamy bar Jarzębinka z wielokrotnie nagradzana babką i kiszkę ziemniaczaną oraz kartaczami. Ostatniego dnia, ku radości uczestników, do przejechania było niewiele kilometrów, trasa była łatwa i przyjemna, gdyż tego dnia jechaliśmy asfaltem. W Nowosadach zatrzymaliśmy się u naszej znajomej, która zaprosiła nas na pyszny domowy obiad. Po trzech dniach jedzenia na trasie była to dla nas prawdziwa rozkosz. Po dłuższym odpoczynku udaliśmy się do Hajnówki na PKP, Aby następnie pociągiem wrócić do Siedlec.