baner górny         

"Nadbużański kulig - Zabuże nad Bugiem"

25-26.02.2006r.

 

13 uczestników stawiło się na umówione spotkanie o godz. 12.40 na dworcu PKP w Siedlcach. Liczba jednym przynosząca pecha, innym szczęście. Nam przyniosła to drugie, bo jak się później okazało, wszyscy bawili się znakomicie, nikomu nic się nie stało, pogoda dopisała.
O godz. 13.05 szynobus ruszył z miejsca. Jazda tym dziwnym pojazdem była dla wszystkich męcząca. Temperatura w środku była zbliżona do temp. panującej w saunie, zaś duża ilość pasażerów umożliwiła zajęcie miejsc siedzących tylko nielicznym osobom z naszej grupy. Nic dziwnego, że po dojechaniu do stacji Fronołów wszyscy odetchnęli z ulgą. Pan woźnica już czekał na miejscu razem z Burzą i Huragnem (tak się nazywały konie). Po wpakowaniu bagaży do samochodu wszyscy zajęli miejsca na saniach i już w doskonałych humorach ruszyliśmy przed siebie. W Mierzwicach skręciliśmy na drogę wiodącą tuż przy samym Bugu. Widoki przepiękne. Po dwóch godzinach byliśmy pod gospodarstwem agroturystycznym p. Sabiny Świć w Zabużu. Zakwaterowanie, gorąca herbata, po małym co nieco na rozgrzanie :-) i już mogliśmy pędzić na ognisko. Kiełbaska nigdzie mi tak nie smakowała jak tam.
Rankiem po śniadaniu wszyscy wybraliśmy się na dłuuuugi spacer. Tereny Nadbużańskie są bardzo urokliwe o każdej porze roku. Byliśmy nad samą rzeką (tu co niektórzy urządzili sobie zawody w długości jazdy na workach z sianem), na zamarzniętych starorzeczach i w lesie. Odpoczynek, obiadek i o godz. 16.00 ruszyliśmy w drogę powrotną.

 

P2250007

P2250010

P2250013

P2260051

 przycisk a

 

Dodatkowe informacje

 

Jesteś gościem