baner górny         

„Wiosna nad Biebrzą - wycieczka

dla członków SKTR Doktorek" 20-21.04.2024r.

 

W trzeci piątek kwietnia, grupka „doktorków” zapakowała rowery na samochody i wystartowała w kierunku doliny Biebrzy. Późnym wieczorem zameldowaliśmy się w miejscowości Dawidowizna pod Goniądzem, by tam zregenerować siły i rano wystartować na trasę po Biebrzańskim Parku Narodowym.
Po przepysznym domowym śniadaniu, serwowanym przez gospodarzy pensjonatu „Dworek Baranówka”, ubraliśmy się ciepło i siedliśmy na jednoślady, obierając azymut na Carską Drogę, zwaną też „Łosiostradą”.
Już w Goniądzu, pogoda zmusiła nas do pierwszego przystanku i założenia peleryn przeciwdeszczowych. Przez pierwszą połowę trasy, warunki zmieniały się bardzo często. Generalnie, kiedy Ania zdejmowała pelerynę, zaraz zaczynało padać, a kiedy zakładała ponownie, to nawet potrafiło pokazać się słońce.
Kiedy już dotarliśmy do Długiej Luki, pogoda się poprawiła i w drodze powrotnej padało już tylko kilka razy i delikatnie.
W sumie siedmioro doktorków, przejechało tego dnia siedem dyszek przy temperaturach około siedmiu stopni. Na szczęście, w Dworku Baranówka, czekał nas syty obiad z regionalnych dań, okraszony opowieściami gospodyni o historii najbliższej okolicy.
Wycieczka rowerowa w sumie, dzięki odpowiedniemu ubiorowi i fantastycznej atmosferze w grupie, była bardzo przyjemna. Jednak niełatwe warunki atmosferyczne, zwłaszcza niskie temperatury, sprawiły, że cała ekipa była porządnie zmęczona. Postanowiliśmy więc zamiast ogniska, posiedzieć wieczorem w cieplutkim salonie, zwłaszcza że po takim obiedzie, niewiele dalibyśmy radę jeszcze zjeść.
W niedzielę znów pyszne śniadanie i trasa wycieczki na drugą stronę Biebrzy. Tym razem, głównym celem wycieczki był „Zamek w Białogrądach” – dzieło rąk pana Stanisława Bałdygi - budowniczego i poety w jednej osobie.
Oczywiście odwiedziliśmy też kilka miejsc z widokiem na dolinę Biebrzy, jednak trasa zaplanowana na ten dzień była już krótsza – niespełna 40 km, bo po obiedzie czekał nas powrót do domu. Pogoda znowu była kapryśna i zimny wiatr sprawił, że jeszcze przyjemniej było wziąć ciepły prysznic po powrocie do pensjonatu.
Po niedzielnym obiedzie, pożegnaliśmy gościnne progi Dworku Baranówka i ruszyliśmy w drogę do Siedlec, przez którą mieliśmy sporo czasu, żeby nacieszyć się jeszcze wspólnym towarzystwem i podzielić wrażeniami z całego weekendu.
Komandorzy wycieczki: Dariusz Prokurat i Radosław Wysocki
 
biebrza 1
biebrza 2
biebrza 3
 
biebrza 4
biebrza 5
biebrza 6
przycisk a 

Dodatkowe informacje

 

Jesteś gościem