„Suwalski Park Krajobrazowy"
31.05-01.06.2025r.
Przełom maja i czerwca wywiał Doktorków na Suwalszczyznę. Wyruszyliśmy z Siedlec o 4.00 nad ranem. Po drodze mijaliśmy dwie ulewy, ale po dojechaniu do Suwałk pogoda okazała się idealna na rowerowe eskapady. Z parkingu pod marketem już na dwóch kółkach skierowaliśmy się na szlak Greenvelo. Poprowadził nas pagórkowatym terenem prosto do stacji narciarskiej Szelment, gdzie wpychając rowery wdrapaliśmy się na jej szczyt. Stamtąd mogliśmy podziwiać widoki na okoliczne jezioro i łąki. Po krótkiej przerwie ruszyliśmy w dalsza drogę, a celem był Suwalski Park Krajobrazowy. Tym razem szutrami przez sam środek pagórków podążaliśmy w stronę najwyższego wzniesienia na Suwalszczyźnie - Cisowa Góra zwana potocznie suwalska fudżijama. W połowie wzniesienia zostawiliśmy nasze rowery żeby wejść po schodach na szczyt i podziwiać park krajobrazowy. Następnie skierowaliśmy się w stronę naszego głównego celu. Po kilku kilometrach asfaltowej drogi skręciliśmy na szutrową, pofalowaną i często powymywaną drogę, która ostro dala się w znaki wszystkim uczestnikom. Jednak po jej pokonaniu dotarliśmy do celu podróży - ruin dworu w Hańczy skąd mieliśmy widok na najgłębsze jezioro w Polsce. Po objechaniu go w około zawitaliśmy jeszcze na Górę Leszczynową. Czas naglił, więc szybko wyruszyliśmy w drogę powrotną przez Głazowisko Bachanowo z powrotem do Suwałk. Tym razem droga była dla nas łaskawa i szybko pokonaliśmy kolejne asfaltowe kilometry. Z Suwałk udaliśmy się do miejscowości Gawrych Ruda, gdzie czekał na nas obiad i nocleg. Szybko zjedliśmy i udaliśmy się na chillout nad brzegiem jeziora. Jednak to nie koniec atrakcji, ponieważ jeszcze czekało nas wieczorne ognisko, aby powspominać dzisiejsza trasę. Podsumowując pierwszy dzień: ok 280 km autami, 60 km rowerami z przewyższeniem 450 m. Następnego dnia o poranku niektórych uczestników rozpierała energia, wiec postanowili wybrać się sami na przejażdżkę po okolicy. Po śniadaniu całą doktorkową ekipą wybraliśmy się do Wigierskiego Parku Narodowego, aby okrążyć jeziora zielonym szlakiem rowerowym. Trasa prowadziła nas przez piękne lasy, drewniane kładki nad bagnami. Co chwilę wyłaniało się jezioro spomiędzy drzew . Dotarliśmy do miejscowości Wigry, gdzie zatrzymaliśmy się na dłuższą chwile podziwiać piękny Klasztor Kamedułów prawie na środku jeziora. Dalsza część trasy prowadziła nas przez urokliwe łąki i pola z widokiem na okoliczne jeziora. Zwieńczeniem wyprawy była wieża widokowa pod Krusznikami, z której mieliśmy wspaniały widok. Nasza podróż powoli dobiegała końca, więc udaliśmy się tym razem drogą rowerową wśród lasów do samochodów. Zmęczeni, jednak naładowani pięknymi widokami ,udaliśmy się w drogę powrotną do Siedlec. Tym razem przejechaliśmy 48 km i 290 m przewyższeń. Komandor: Jacek Kowalik